G.B.Tiepolo,Mecenas przedstawia Cesarzowi Augustowi Sztuki Wyzwolone, 1743, olej na płótnie, 70 x 89.
G.B.Tiepolo,Mecenas przedstawia Cesarzowi Augustowi Sztuki Wyzwolone, 1743, olej na płótnie, 70 x 89.
Andrzej Tadeusz Kijowski Andrzej Tadeusz Kijowski
892
BLOG

Kultura nie jest resortem

Andrzej Tadeusz Kijowski Andrzej Tadeusz Kijowski Kultura Obserwuj notkę 7



"Czasy kultury 1789-1989" to okres od Rewolucji Francuskiej po unifikujące Europę aksamitne rewolucje poprzedzające powstanie Unii Europejskiej kiedy to ukształtowało się i zostało uznane za obowiązujące pojęcie kultury. Kultura stała się w tym czasie religią - jej działacze kapłanami. Instytucje kultury zaczęto nazywać "świątyniami sztuki". Doszło do procesu podobnego jak w upadającym Rzymie, gdzie dla utrzymania jedności cywilizacyjnej imperium domagano się zgody podbitych na ustawienie lokalnych Bogów w Panteonie wszystkich religii zawłaszczonych.

Podobnie się dzieje dziś w dobie globalizacji. Przyjmując miejsce w kulturalnym Panteonie, poszczególne kultury wyrzekają się tego, co stanowi o ich istocie: wiary w swą kreacyjną moc, w identyczność, w niepowtarzalność i niezastępowalność. Okres ten rozumiany podobnie jak odrodzenie czy oświecenie bardziej jako kategoria ideologiczna niż artystyczna nazywam "romantyzmem", z którym kojarzę takie kategorie ery nowożytnej jak: wiara w równość wszystkich ze wszystkimi – również nierównych z lepszymi. Wolność: także dla wrogów wolności. Braterstwo, w ujęciach skrajnych podważające wartość naturalnych więzów krwi, przejawiające się w afirmacji dla wszelkich patologii.

Ideologia romantyzmu zrodzona z pięknych idei: oświecenia ludu, ulżenia doli ludzi pracy, uznania wartości wewnętrznych pojedynczego człowieka - jak każda epoka w swej końcowej fazie uległa degeneracji zmieniając: wolność w anarchię, równość w bezhołowie, braterstwo w rozwiązłość. Epoka romantyczna to także czas rozwoju demokracji i dominacji kapitalizmu z jego, obejmującą wszystkie sfery życia, ze sztuką włącznie, ekonomią opartą o gospodarkę rynkową. Łączy się z dochodzeniem do głosu stanu trzeciego czyli mieszczaństwa. Warstwa ta gloryfikuje pojęcie wolności: z prawem do przemieszczania się, zakazem niewolnictwa, swobodami dla płci pięknej choć słabej, a z czasem dla wszelkich - już niekoniecznie jak kobiety wrażliwych i ponętnych - form bezsiły: niepełnosprawnych, niedojrzałych, biednych, niewykształconych, obcych, kolorowych.

Cały szereg pojęć ustawia się w ordynku by tworzyć podstawy myślowe nowej epoki. Te romantyczne hasła to m.in: "młodość", "narody", "równość", "sztuka" i kantowska "bezinteresowność". Wreszcie "kultura" i jej instytucje. Romantycznej "świątyni sztuki" nie ma bowiem bez pragmatycznego zarządu, a to znaczy: zamówienia, zapłaty, kontroli treści czyli cenzury oraz ideologii i intencji wychowawczej.

Analizując te wszystkie sposoby organizacji "życia kulturalnego w społeczeństwie obywatelskim na tle gospodarki rynkowej" wskazuję wewnętrzną aporię epoki romantycznej, która stawiając na jednostki, wyzwalając artystę spod władzy autorytetu - prowadzi do zastąpienia gloryfikowanego gustu indywidualnego werdyktem zbiorowym, wydawanym przez ustanowione przez ten sam romantyczny porządek - ciała kolegialne.

Abstrahowanie pojęć kultury i sztuki jest moim zdaniem wielkim nieporozumieniem współczesności. Gigantycznym oszustwem, które poprzez ekststrahowanie, swoistą destylację przedmiotu, oderwanie go od duchowych korzeni doprowadziło w ciągu minionych 250 lat do swoistego kulturalnego barbarzyństwa. Kultura istnieje - lecz jedynie jako element związku, jest wobec rodzinny, ojczyzny, kościoła. Kultura nie jest resortem! Choć nie ma resortu administracyjnego, który utrzyma się bez kultury. Samotna kultura umiera. Wyznawcy bożka kultury, wynosząc ją na piedestał unifikując i globalizując, czyniąc masową, utylitarną i sprzedajną w istocie niszczą, jak twierdzę - kulturalne korzenie cywilizacji judeo-chrześcijańskiej.
Cała książka do pobrania.
Organizacja życia kulturalnego w społeczeństwie obywatelskim na tle gospodarki rynkowej

Zobacz galerię zdjęć:

"Czy w powszechnej niezgodzie kraj się znów pogrąży. Czy się księgę ostatnią w druku ujrzeć zdąży," (J.Kaczmarski)- Zdążyłem ATK
"Czy w powszechnej niezgodzie kraj się znów pogrąży. Czy się księgę ostatnią w druku ujrzeć zdąży," (J.Kaczmarski)- Zdążyłem ATK

Komandor Polonia Restituta     Moje poglądy polityczne są - gramatyczne.      Nie głoszę takich, które źle brzmią po polsku.            „Opis obyczajów w 15-leciu międzysojuszniczym 1989-2004”  „Organizacja kultury w społeczeństwie obywatelskim na tle gospodarki rynkowej. Czasy kultury 1789-1989”.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura